Widziałem Marynę w pewnej gminie bis
Jak lazła do góry po drobinie bis
Szczególna to była ta drabina bis
Albowiem działaczy klan ją trzymał bis
Jak wlazła i już na górę bis
Działacza krzyknęli zgodnym chórem bis
Maryno, Maryno – naczelniku bis
Rządz nami jak jesteś na świeczniku bis
Rządziła Maryna jak się patrzy bis
Dla dobra ogółu i działaczy bis
Przydziały, decyzje, umorzenia bis
Gineły bez przerwy w ich kieszeniach bis
Aż wreszcie ktoś spojrzał aa tą gminę bis
Rozpędził działacz i Marynę bis
Lecz u nas nie jedna taka gmina bis
Więc znowu na górze jest Maryna bis
Choć gmina nazywa się inaczej bis
Lecz jakżeż podobni są działacze bis
Więc każdy się starał o Marynę bis
Ma przecież praktykę i rutynę. bis