Wtajemniczonym wyznam po cichu:
Wielka odnowa u mnie na strychu !
Było na strychu już akcji krocie:
Makulatura, złom i starocie,
Ale niech każda z nich gdzieś się schowa,
Gdy na strych przyszła wielka Odnowa.
Chodzę po strychu - szukam i grzebię –
Może wygrzebię coś dla siebie ?
Bo gdy mi stopa rosła w gazecie
Na strych składałem różne rupiecie
Znalazłem buty, które przed laty...
W nowe je przeto odnawiam łaty.
Żonie rajstopy też wygrzebałem,
Choć w stopach zdarte, lecz w „raju” całe.
Zrobi z nich majtki - przestanie świecić
I nikt na starą……… już nie poleci
W ramach odnowy pomocy chłopu
/Jakby miał mało innych kłopotów/.
Stare skarpetki i kalesony
Też skarb dotychczas niedoceniony,
Jak poniektóry spec od kryzysu,
Co chce kudłatą zastąpić łysą.
I wiele innych dobroci
Czeka odnowy w stercie staroci.
A w „Księdze przysłów” dawne przysłowie:
Ze starej gęby - nie zrobisz nowej.